Uroda dróg jest odbierana bardzo subiektywnie i każdy ma jakieś swoje kryteria w tej kwestii. Moje są takie, że zawsze bardziej podobały mi się dłuższe drogi, na których było więcej wspinania. Również takie, które rozwiązywały jakąś wyróżniającą się formacje, np.: kanty, filary i najlepiej w urokliwych miejscach. Oczywiście „urodziwa” droga powinna oferować według mnie także piękne, różnorodne ruchy. Dodatkowe „punkty” miały u mnie zawsze starsze, nie rzadko przełomowe drogi, czyli tzw. klasyki, zapewne dlatego, że czas, który upływał między dowiedzeniem się i zamarzeniem o nich, a ich pokonaniem był odpowiednio dłuższy niż w przypadku pozostałych. Im dłużej człowiek marzył o jakiejś linii tym większe było uczucie spełnienia po jej poprowadzeniu i tym samym wyżej lądowała ona w prywatnym rankingu, no chyba że z jakiegoś powodu okazywała się rozczarowaniem, co też się zdarza. Siłą rzeczy bardziej zapadają w pamięci również drogi z górnych przedziałów trudności.
Nie rozwodząc się więcej na temat kryteriów, o których można by jeszcze długo, przejdźmy do listy…
1. Shock The Monkey VI.5+/6, Pochylec, Dolina Prądnika
Długa i jak na polskie warunki bardzo urozmaicona i mocno przewieszona droga, angażująca na prawie całej długości. Droga, o której się marzy od zobaczenia pierwszego zdjęcia z niej.
2. Odlot VI.4, Pochylec, Dolina Prądnika
Kolejna piękna linia na jednej z najpiękniejszych skał na Jurze. Długa i również urozmaicona, trzymająca prawie do końca wspinaczka.
3. Wzlocik VI.2+, Pochylec, Dolina Prądnika
Jak poprzedniczki. Większość dróg na Pochylcu to absolutnie jurajska ekstraklasa. Niemniej te trzy przeze mnie wymienione najbardziej mi zapadły w pamięci.
4. Lumpenproletariat VI.2, Łaskawiec, Dolina Prądnika
5. Imperium Kontratakuje VI.5+, Łaskawiec, Dolina Prądnika
6. Czarna Rozpacz VI.3, Łaskawiec, Dolina Prądnika
Trzy najpiękniejsze drogi jakie robiłem na najpiękniejszej, nie tylko w mojej opinii, skale na Jurze. Niestety w chwili obecnej nie można się na niej legalnie wspinać. Wszystkie wymienione przeze mnie drogi idą pięknymi, wybitnymi formacjami. Nikt, kto lubi się wspinać, nie może nie zapragnąć tych linii po ich ujrzeniu.
7. Freney VI.2+, Freney, Zakrzówek
Zaryzykuję twierdzenie, że jest to najczęściej wspinana droga w Polsce. I jestem przekonany, że nie jest tak tylko z tego powodu, że jest rozgrzewkową drogą dla bywalców najłatwiej dostępnego rejonu, w najbardziej wspinaczkowym polskim mieście – Krakowie.
8. Droga Ostapowskiego VI.1+, Sokolica, Dolina Będkowska
Najładniejsza droga na największej skale na Jurze. Piękna droga w pięknej scenerii.
9. Nostalgia Długich Cieni VI.4/4+ , El Pułkownik, Liban
Najładniejsza droga w rejonie któremu poświęciłem 1,5 roku życia. Z pewnością bym tego nie zrobił, gdybym tego bardzo oryginalnego rejonu jakim jest Liban nie uważał za unikat.
10. Mandala Życia VI.5, Wielka Cima, Podzamcze
Najładniejsza droga, jaką robiłem na najbardziej imponującej skale, najładniejszego rejonu środkowej i północnej Jury.